środa, 21 lutego 2018

Olejek myjący Isana a mydło Protex - czyli pojedynek gigantów w myciu pędzli

Cześć i czołem :)

Każda osoba interesująca się makijażem na pewno zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo ważne jest to aby dbać o pędzle. I nie ma znaczenia, czy pędzle są naszym narzędziem pracy, czy tylko przydatnymi akcesoriami w wykonywaniu naszego codziennego makijażu - dbać trzeba o nie tak samo, poprzez regularne mycie czy odpowiednie przechowywanie.
Dzisiaj zajmiemy się tylko myciem - bardzo istotne jest aby proces ten przebiegał szybko, skutecznie i bezproblemowo. Jest naprawdę sporo produktów które są przeznaczone typowo do tego zadania - specjalne płyny i szampony. Być może się sprawdzają w swojej roli, aczkolwiek ciężko mi to ocenić, bo nigdy nie używałam produktów stricte do prania pędzli.
Używałam ( i nadal używam) natomiast produktów które są przeznaczone nieco do innych celów niż mycie pędzli, ale mimo tego świetnie sobie radzą w tym polu. Są to dwa produkty, dość słynne i chwalone, więc na pewno są Wam znane - olejek myjący pod prysznic Isana i mydło Protex. Mam rację?

W dzisiejszym wpisie zabrałam się za ich porównanie, więc mamy mały pojedynek gigantów. Który jest w moim odczuciu lepszy? Tego dowiecie się za chwilę :)


OLEJEK MYJĄCY ISANA A MYDŁO PROTEX



* Wybaczcie, że nie wstawiłam zdjęć swoich egzemplarzy, ale po wielokrotnym użytkowaniu wyglądają po prostu źle :)


PRZEZNACZENIE OGÓLNE

Olejek myjący z Isany, jest zwyczajnym produktem pod prysznic. Taka alternatywa dla żelu pod prysznic, z przeznaczeniem dla bardziej suchej skóry. Nie jestem w stanie powiedzieć jak się sprawdza pod tym względem, używam raczej standardowych żeli pod prysznic. 
Czytałam także, że Isana fajnie się sprawdza jako produkt do demakijażu, depilacji, czy też jako peeling do ciała jeżeli również dodamy do niego cukier.

Mydło Protex jest najzwyklejszym mydłem do mycia. Są osoby które używają tego mydła do mycia ciała i twarzy, też ze względu na właściwości antybakteryjne. Nie jestem zwolenniczką takiego rozwiązania, ale jeżeli to komuś się sprawdza, to niech tak dalej robi.

Oba produkty mają różne przeznaczenia, ale plusem jest to, że możemy je wykorzystać nie tylko do mycia pędzli, jeżeli pod tym względem się nie sprawdzą. 


OPAKOWANIE, ZAPACH

Olejek Isany to poręczna butelka zamykana na zatrzask, o pojemności 200 ml. Etykieta widoczna, aczkolwiek podobno lubi się odklejać, co może drażnić nasze oko łaknące estetyki, ale przyjmijmy, że to mało istotny szczegół. Zapach...nie, to nie jest przyjemny zapach. Nie odpowiada mi i podejrzewam, że nie tylko mi. Nie można powiedzieć, że olejek bardzo śmierdzi, ale nie jest to ładny zapach. Jednak dla kogoś kto chce stosować olejek w celu mycia pędzli nie powinno to stanowić problemu. Chyba.
Mydło Protex to tradycyjna kostka, ja mam akurat taką w pomarańczowym kolorze, ale są jeszcze dwa rodzaje do wyboru. Podejrzewam, że niczym szczególnym się nie różnią. Zapach mydełka jest dość przyjemny dla mnie, mydlany, typowy dla tego typu produktu.

ŁATWOŚĆ STOSOWANIA

Olejek Isany najbardziej lubię stosować do mycia gąbeczek. Wlewam odrobinę olejku do miseczki i zanurzam w takiej mieszance gąbeczki. Później je płuczę. Tak samo robię z pędzlami, uważam tylko na to aby nie zanurzyć w wodzie skuwki pędzla. 
Jeśli chodzi o mydło, to wilgotne pędzle i gąbeczki delikatnie pocieram o spienioną kostkę.
Potem pozostawiam je na kilka minut, następnie płuczę. 
Podsumowując, oba produkty łatwo się stosuje, a cały proces przebiega szybko.

CENA, DOSTĘPNOŚĆ

Oba produkty są tanie, olejek kosztuje 7 zł, a mydło ok. 3 - 4 zł. Nie ma co ukrywać, cenowo jest naprawdę atrakcyjnie, jeszcze w porównaniu do innych produktów specjalnie przystosowanych do mycia pędzli. 
Bardzo dobrze też jest z dostępnością. Isana jest marką własną Rossmanna, więc na pewno olejek tam znajdziemy. I tylko tam, aczkolwiek Rossmann to sieć drogerii która się stale rozwija i sklepy możemy już spotkać wszędzie, od większych miast aż po małe miasteczka. 
Mydło Protex dostępne jest w każdej drogerii, supermarketach, więc nie ma z tym żadnego problemu.

SKUTECZNOŚĆ

Oba produkty są tak samo skuteczne jeśli chodzi o czyszczenie pędzli i gąbeczek. Wszelkie zanieczyszczenia, kurz, kosmetyki kolorowe znikają naprawdę szybko - zarówno te świeże zanieczyszczenia jak i te kilkudniowe. Po kąpieli w miseczce zarówno pędzle jak i gąbki naprawdę są czyściutkie, bez żadnych plam.  Oba produkty też są delikatne dla pędzli, nie przesuszają, nie zauważyłam też aby włosie wypadało z pędzli. 

MOJE ODCZUCIA - KTÓRY PRODUKT JEST LEPSZY?

Można powiedzieć, że jest remis prawda? Oba produkty skuteczne, tanie, łatwo dostępne, czego chcieć więcej, prawie, że ideały (pomijając zapach Isany) 
Są jednak małe szczegóły o których muszę wspomnieć - Olejek Isany jest skuteczny jeśli chodzi o usuwanie brudu, ale mam wrażenie, że sam w sobie się nie domywa. I nie ważne ile razy będę płukać w wodzie pędzle czy gąbki - i tak będzie mi towarzyszyć wrażenie, że są one po prostu niedomyte, a późniejsze ich użytkowanie jest po prostu niekomfortowe dla mnie. Zdaję sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie trzeba naprawdę dobrze i dokładnie spłukać olejek, ale serio, zawsze starałam się, a i tak nic to nie zmieniało. 
Do tego jeszcze ten zapach. Niestety na pędzlach się utrzymuje, ale podejrzewam, że gdyby udało mi się dobrze spłukać olejek, to takiego problemu by nie było.

Jeżeli chodzi o mydło Protex, to ten produkt akurat szybko się spłukuje, tutaj absolutnie nie mam wrażenia, że coś jest niedomyte. Pędzle i gąbki aż skrzypią z czystości.

Oczywiście mogę moja akcesoria myć olejkiem, a później domywać je mydełkiem, aby mieć pewność, że są na 100 % czyste. Opcja trochę bardziej czasochłonna, bo w sumie wystarczyło by wyprać pędzle mydłem, ale z drugiej strony  metoda takiego podwójnego mycia bardzo dobrze się sprawdza w przypadku kiedy pędzle i gąbki nie były myte przez kilka dni

Do takiego szybkiego mycia wolę jednak zastosować mydło.

Oczywiście są to tylko moje odczucia. Jeżeli stosujecie olejek Isany i jesteście zadowoleni z tego produktu to jak najbardziej nadal z niego korzystajcie. Ja jeszcze spróbuję znaleźć na niego sposób, w końcu tyle osób chwali ten olejek i nie sądzę, żeby te osoby miały problem z jego spłukiwaniem. Może ja coś robię nie tak :)

A Wy jak myjecie swoje akcesoria makijażowe? Czego używacie? Znacie produkty o których piszę? A może znacie jakieś inne perełki? 

Pozdrawiam Was serdecznie


12 komentarzy:

  1. Oczywiście słyszałam o tych produktach, ale ich nie stosowałam. Biorę pierwsze lepsze mydło w płynie. Na codzień nie mam czasu rozwodzić się czym umyć gąbkę. Liczy się szybkie domycie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właściwie myję akcesoria na zmianę mydłem i tym olejkiem właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście o nich słyszałam, jednak nie miałam i nie czuję za bardzo potrzeby, żeby je kupować. Nie mam dużej ilości pędzli, a to co mam myję zwykłym mydełem, które aktualnie jest w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja myje szarym mydłem na przykład Białym Jeleniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu spróbować te produkty. Słyszę o nich już któryś raz ale nie miałam ich . Czas wybrać się na zakupy 😂
    Pozdrawiam i obserwuje 💋

    OdpowiedzUsuń
  6. O obu produktach słyszałam :) tego olejku bardziej chcę spróbować do prania gąbeczek :) Sama używam do pędzli najczęściej szamponu FYB od kilku miesięcy, wcześniej był to szampon dla dzieci Baby Dream, a jak nie mam pod ręką to nawet ulubionym szamponem do włosów zdarzało mi się prać pędzle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam olejek isany jednak nie zawsze domywać muszę mydełkiem :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używam najczęściej mydła, które aktualnie znajduje się w łazience bądź szampon ;) nie kupuję specjalnego produktu do mycia pędzli. natomiast bardzo ciekawi mnie ten olejek, a jednocześnie martwi - jesteś kolejną osobą, dla której zapach ma okropny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żadnego z nich nie miałam. Myję pędzle zwykłym mydłem w kostce. Kiedyś stosowałam szampon Babydream i płyn Facelle, ale tylko dlatego, że nie sprawdziły się w swojej głównej roli.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używałam żadnego z nich, do swoich używam najczęściej mydła Biały Jeleń :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja uwielbiam olejek Isany jednak nie tylko do mycia pędzli czy gąbek ale i całego ciała

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde odwiedziny i dodany komentarz :)
Wpadaj częściej, sprawi mi to wiele radości.

Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz bloga.
Jeżeli spodoba mi się u Ciebie - odwdzięczę się tym samym.