poniedziałek, 5 lutego 2018

Nowości stycznia - głównie kolorówka drogeryjna :)

Cześć i czołem :)

Po denku przyszedł czas na nowości. Jako, że styczeń był pod znakiem wyprzedaży, to sami dobrze wiecie jak to się mogło skończyć. Kupiłam aż dwie rzeczy ;) Poza tym potrzebowałam też następców produktów o których wspomniałam w ostatnim denku, także obyło się bez większych szaleństw.




Bourjois, Healthy Balance Unifying Powder, odcień 52 Vanille



W momencie kiedy zobaczyłam ten puder na wyprzedaży w Rossmannie, to od razu pomyślałam, że mógłby się sprawdzić jako puder pod oczy. I w takim celu go właśnie kupiłam. Kosztował chyba ok. 12 zł, ale nie pamiętam dokładnie.
Już na chwilę obecną mogę powiedzieć, że sprawdza się. Fajnie wygładza, nadaje skórze pod oczami takiej jedwabistej gładkości. Podoba mi się to wykończenie, a do tego nie wysusza, na czym mi głównie zależało. 
Nie używałam go jeszcze do przypudrowania cery, w celu utrwalenia makijażu, ale wydaje mi się, że nie sprawdzi się w tym polu najlepiej. Ale dla pewności wypróbuję, kto wie, może jednak będę mile zaskoczona. 


L'oreal, Brow Artist Shaper, odcień 02 Blonde



Na pewno już wspominałam o tym, że odkąd rozjaśniłam włosy, to makijaż brwi stał się dość trudnym zadaniem, bowiem wszystkie kosmetyki które mi służyły do ich podkreślenia mają za ciemny kolor. Na szczęście w Rossmannie wpadła mi w oko ta kredka, która też była na wyprzedaży. Myślę, że na początek będzie odpowiednia,  a dopiero za jakiś czas będę szaleć z pomadami.


Ecocera, puder bambusowy



W zasadzie puder kupiłam w grudniu, ale umieściłam go w tym zestawieniu, bo zaczęłam go używać na równi z kosmetykami o których tutaj mowa. Jest to następca mojego ulubieńca Maybelline, więc ma wysoko postawioną poprzeczkę. Na razie się poznajemy, ale prędzej czy później na pewno podzielę się z Wami moją opinią :)
Kupiłam go w drogerii Uroda, a ile kosztował...zabijcie mnie, nie pamiętam. 

Revlon Colorstay, cera tłusta/mieszana, odcień 150 Buff

Dacie wiarę, że nigdy wcześniej nie używałam tego podkładu? Chyba jestem ostatnią osobą która będzie testować ten podkład. Lepiej późno niż wcale :) 
Był to bardzo spontaniczny zakup - tak się właśnie kończy przeglądanie promocji na Cocolicie. Ten odcień co prawda nie był w zaniżonej cenie, ale i tak doszłam do wniosku, że w końcu wypadało by przetestować ten słynny klasyk, tym bardziej, że cenowo i tak jest atrakcyjniej niż w stacjonarnych drogeriach.
Jeśli chodzi o odcień to wahałam się między 150  a 180, (oczywiście wybierałam w ciemno, jakże by inaczej, kierując się swatchami znalezionymi w internecie)
Wzięłam 150,  jednak z dwojga złego lepszy jest jaśniejszy odcień.
Ostatecznie na twarzy tragedii nie ma, ale idealnie nie jest. Chyba będę musiała się zaprzyjaźnić z mixerami.




Eveline, Liquid Control HD, odcień 015 Light Vanilla

Revlon docelowo ma być podkładem do zadań specjalnych, dlatego potrzebowałam też produktu do codziennego stosowania. Po obejrzeniu milionów filmów na yt, wybór ostatecznie padł na podkład Eveline, określany jako zamiennik słynnego Catrice HD. 
Jeśli chodzi o sam podkład z Catrice, to podobało mi się jego wykończenie, ale strasznie oksydował. Mam nadzieję, że propozycja Eveline okaże się lepsza :)
Podkład kupiłam w Rossmannie, był akurat na promocji za 28.99 zł.

Żel aloesowy, Holika Holika

Już w ostatnim denku wspomniałam, że zaopatrzyłam się już w większe opakowanie tego żelu, więc umieszczenie go w tym wpisie to w zasadzie tylko formalność. Akurat żel był na promocji na Cocolicie, więc skorzystałam, kosztował 20 ileś złotych. 

I to już wszystkie nowości które chciałam Wam pokazać. Podsumowując, w denkowym pudełku znalazło się 8 kosmetyków, natomiast nowości jest tylko 6, czyli jestem na plusie.
Nie jest źle :) 

Was też kusiły wyprzedaże, czy jednak detoks? :) Mam nadzieję, że w styczniu do Waszych łapek trafiło sporo fajnych nowości kosmetycznych, bo u mnie jak widać, trochę biednie.  

Pozdrawiam Was serdecznie :)

12 komentarzy:

  1. Ze wspomnianych produktów znam tylko żel z Holika Holika, reszty nie miałam okazji używać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że będę miała podobny problem jak Ty w kwestii makijażu brwi :) Też mam w planach rozjaśnienie włosów w tym roku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, jest to jakieś utrudnienie, ale najważniejsze, że damy sobie z tym radę bez większych problemów :)

      Usuń
  3. Puder bambusowy mnie trochę wysuszył :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nic takiego jeszcze u siebie nie zauważyłam :) Ale będę obserwować skórę, przy dłuższym stosowaniu może być różnie

      Usuń
  4. Pokusiło mnie trochę, co widać w moich lutowych zakupach, ale w styczniu chyba było spokojniej, bo większa część to były prezenty gwiazdkowe :) I muszę powiedzieć, że nie jesteś ostatnią osobą, która testuje Revlon. Ja go nawet w życiu w rękach nie miałam, więc podejrzewam, że jeśli w końcu kiedyś się za niego wezmę będę dosłownie ostatnią osobą we wszechświecie, która będzie go miała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jako maniak testów w końcu musiałam go wypróbować :)

      Usuń
  5. Na pewno skuszę się kiedyś na puder bambusowy, bo ryżowy bardzo mi odpowiadał :) Ciekawi mnie też podkład z eveline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten podkład jest teraz wszędzie jeśli chodzi o blogosferę i yt, nie dziwię się, że Cię ciekawi :)

      Usuń
  6. bardzo ciekawi mnie ten podkład z Eveline :D Jestem właśnie na etapie szukania odpowiedniego podkładu i koloru i ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie nie jest całkiem źle jeśli chodzi o gamę kolorystyczną, chociaż ja nie do końca trafiłam z idealnym odcieniem ;) Ogólnie ciężko dobrać mi jakikolwiek odcień podkładu, ale myślę, że znalazłabyś coś dla siebie :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każde odwiedziny i dodany komentarz :)
Wpadaj częściej, sprawi mi to wiele radości.

Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz bloga.
Jeżeli spodoba mi się u Ciebie - odwdzięczę się tym samym.