niedziela, 28 stycznia 2018

Moja wieczorna pielęgnacja cery - kosmetyki których używam, czego unikam, jakie są moje przyzwyczajenia

Cześć i czołem :)

Jako, że na punkcie pielęgnacji twarzy mam małego świra, to nie była bym sobą, gdybym nie opisała tutaj jak wygląda moja wieczorna rutyna pielęgnacyjna. Będzie to też swego rodzaju blogowa rozpiska, którą co jakiś czas będę aktualizować, myślę, że to też dobra rzecz aby wszystko usystematyzować i mieć wszystko w jednym miejscu.
Jest to też taka kontynuacja jednego z ostatnich wpisów - opisywałam tam kilka nawyków w mojej pielęgnacji które przyczyniły się do poprawy wyglądu mojej cery. Kto jeszcze nie widział - zapraszam :)


Myślę, że warto na początek wspomnieć z jaką cerą mam do czynienia. Mam cerę tłustą, z licznymi rozszerzonymi porami i zaskórnikami.Wbrew pozorom jednak można ją podrażnić, nie jest to typ który wszystko toleruje. Oprócz tego:
- lubią pojawiać się suche skórki, zwłaszcza na przestrzeni między brwiami i na skrzydełkach nosa
- niestety często pojawiają się niespodzianki typu stany zapalne, wypryski, kaszka itd.
- są widoczne niektóre ślady, blizny po niespodziankach
- prawdopodobnie cera ma również podtyp skóry naczynkowej, zaczerwienieniu ulega zazwyczaj nos
- zmarszczek nie widać, aczkolwiek na tej mojej 25-letniej cerze powoli może się coś pojawiać ;)

JAKIE SĄ MOJE CELE, JEŻELI CHODZI O WYGLĄD I KONDYCJĘ SKÓRY:
- oczywiście regulacja pracy gruczołów łojowych - ograniczenie nadmiernego wydzielania sebum w strefie T
 - brak suchych skórek ( profilaktyka i ew. zwalczanie)
- maksymalne nawilżenie skóry 
- zminimalizowanie stanów zapalnych i wyprysków
- zwężenie porów
- likwidacja zaskórników
- rozjaśnianie/ likwidacja śladów potrądzikowych
- profilaktyka przeciwzmarszczkowa

MOJA WIECZORNA RUTYNA:




1. DWUETAPOWE, A NAWET TRZY ETAPOWE OCZYSZCZANIE:

O tym, że ten etap robi wielką robotę to już na pewno wiecie - nie będę się powtarzać. Generalnie zależy mi na tym, żeby dobrze oczyścić skórę, ale na tyle delikatnie, aby nie odczuwać później uczucia ściągnięcia. 
Do wstępnego oczyszczenia na chwilę obecną używam płynu micelarnego Bioderma Sensibio. Łagodny, skuteczny, nie piecze - bardzo dobry produkt, jeden z lepszych miceli jakie do tej pory używałam.
Do dogłębniejszego oczyszczania używam pianki z Tołpy dermo face. Bardzo ją lubię, jest delikatna, wygodna w użytkowaniu, wydajna i nie odczuwam po jej spłukaniu uczucia ściągnięcia. Skład może nie jest za bardzo naturalny, ale pianka nie posiada SLS ani nawet glukozydu laurowego, a to jest dla mnie sprawą kluczową jeśli chodzi o wybór kosmetyku oczyszczającego.

Pianka akurat bez zakrętki, niestety wpadła mi kiedyś za pralkę :)
Bardzo często pomiędzy micelem a pianką stosuję jeszcze Arnikowe mleczko oczyszczające z Sylveco. Ma bardzo fajną konsystencję, niezbyt rzadką, ale też nie gęstą. Masaż skóry mleczkiem jest bardzo przyjemny, co pomaga zresztą w dokładnym oczyszczeniu skóry. Później twarz myję pianką tylko dlatego, bo nie lubię tłustej warstewki jaką pozostawia mleczko.





Od pewnego czasu po spłukaniu pianki, twarz osuszam ręcznikiem papierowym. Genialna sprawa - taki jednorazowy ręcznik jest bardziej higieniczny, świetnie chłonie wodę i nie ma mowy o żadnym pocieraniu skóry. Już nie wrócę do zwykłego ręcznika :)

2. TONIZOWANIE

Mam do dyspozycji dwie opcje, Esencje Bielendy i tonik normalizujący z Vianka. Oba produkty fajnie koją i odświeżają skórę, dodatkowo po toniku z Vianka, odczuwam bardzo przyjemne ochłodzenie. 


Tonik aplikuję nasączonym wacikiem i delikatnie pocieram twarz, jest mi tak najwygodniej.

3. ODŻYWIENIE SKÓRY I OKOLIC OCZU

Mam kilka opcji do wyboru, ale zawsze staram się trzymać pewnych schematów, ponieważ nie chcę przekombinować. Zazwyczaj wybieram opcję: żel aloesowy i na to krem na noc.
Ewentualnie :
- dwa razy w tygodniu lubię zaaplikować serum Bielendy z witaminą C i na to krem.
- raz w tygodniu ( no max 2) po tonizowaniu stosuję również mieszankę żelu aloesowego z serum olejowym Biolaven. Taka mieszanka szybko się wchłania, więc jest to dobra opcja dla osób które nie lubią tłustej warstwy olejowej - czyli dokładnie dla takich jak ja :)
Następnie nakładam krem na noc.


W pielęgnacji skupiam się również na zwalczaniu zmian trądzikowych, stąd wybór kremu Vianek na noc z serii normalizującej.
Okolice pod oczami pielęgnuję kremem z Vianka z serii odżywczej. Nie mam wymagającej skóry pod oczami, ale odkąd zaczęłam stosować ten krem, to zasinienia nie są już tak bardzo widoczne, a i korektor już mi się nie zbiera pod oczami. 





4. PIELĘGNACJA DODATKOWA

Mowa tutaj o peelingu i maseczkach. Na chwilę obecną stosuję peeling oczyszczający z Sylveco z korundem - lubię jednak czuć te drobinki na skórze i to jak po tym skóra jest super oczyszczona. Moja cera toleruje mocniejszy masaż w granicach rozsądku, więc korzystam z tego.
Peeling stosuję zwykle raz w tygodniu, po stonizowaniu skóry. Następnie aplikuję mieszankę żelu aloesowego z serum, albo właśnie nakładam maseczkę - zazwyczaj jest to jakaś saszetka. Niestety niezbyt często decyduję się na drugą opcję, najzwyczajniej z braku czasu - wiem, że wypadało by to zmienić, bo maseczki potrafią naprawdę wiele dobrego zrobić dla cery.





5. KOSMETYK DO ZADAŃ SPECJALNYCH

Takim kosmetykiem jest żel punktowy na wypryski Sylveco - nie daje spektakularnych efektów, bo wypryski nie znikają z prędkością światła, ale na pewno proces gojenia przebiega szybciej i mniej boleśnie. Naturalny skład i wydajna formuła. Uważam, że każdy powinien mieć taki produkt w zasięgu ręki, w końcu prawie każdy raz na jakiś czas ma do czynienia z pewnymi niespodziankami. Ewentualnie pozostaje jeszcze maść cynkowa, czy też olejek z drzewa herbacianego, ale to już temat na inny post :)

CZEGO UNIKAM W PIELĘGNACJI:
- SLS, Glukozydu Laurowego, alkoholu
- mydeł
- nie stosuję szczoteczek sonicznych, czyścików czy rękawic
- raczej też nie będę eksperymentować z oczyszczaniem skóry płynem do higieny intymnej - raz próbowałam, skóra piekła mnie niemiłosiernie
- czarnej maski oczyszczającej Pilaten - raz wykorzystałam próbkę i wystarczy. 
- do olejów podchodzę jak pies do jeża, ale wiem, że są niezbędne w zatrzymywaniu wody w naskórku, dlatego staram się je włączyć do pielęgnacji (patrz serum Biolaven)
- ale na pewno nie sięgnę po produkt z parafiną w składzie, z silikonami, czy nawet z olejem kokosowym
- nie przekonuje mnie również metoda oczyszczania OCM - ale to tylko dlatego, bo trzeba na to poświęcić sporo czasu. 

EFEKTY JAKIE ZAUWAŻYŁAM DZIĘKI TAKIEJ PIELĘGNACJI:
- przede wszystkim pozbywałam się wszelkich suchości - oczywiście jeśli zaniedbam peelingowanie i nawilżanie to szybko wracają
- skóra jest miękka w dotyku, wyraźnie gładka i nawilżona
- jak już wyżej wspomniałam, skóra pod oczami również uległa poprawie 
- to co mnie najbardziej cieszy, czyli znacznie rzadziej pojawiają się wypryski i zmiany trądzikowe, a jeżeli już się takowe pojawiają, to szybko znikają
- mam też wrażenie, że ślady potrądzikowe też lekko się już rozjaśniły. Są nadal, ale wiadomo, że potrzeba tutaj cierpliwości i systematyczności

Niestety jest bez zmian jeżeli chodzi o widoczność porów. Na bieżąco pojawiają się również zaskórniki - szczerze mówiąc doprowadza mnie to do szału i nie mam już pojęcia, czy coś mnie zapycha czy jednak moja skóra już tak ma. Czasami wydaje mi się, że ratunkiem jest tylko kuracja kwasowa u kosmetyczki.

Ale ostatecznie cieszę się, że część celów udało się zrealizować :) Jest to dowód, że systematyczna pielęgnacja jednak przynosi jakieś efekty, dodatkowo na pewno motywuje do dalszego działania.

CELE NA NAJBLIŻSZE MIESIĄCE,:
- kontynuacja obecnej pielęgnacji ( w dalszym ciągu dwuetapowe oczyszczanie, tonizowanie, nawilżanie)
- denkowanie kosmetyków
- testowanie innych produktów pielęgnacyjnych
- ostatecznie chciałabym używać już samych naturalnych kosmetyków
- chciałabym też spróbować oczyszczania twarzy białą glinką
- obserwacja skóry ( głównie po to aby dojść do tego co może zapychać)
- zwężenie porów ( myślę, że głównie maseczki mogą w tym pomóc)
- częstsze stosowanie maseczek
- zminimalizowanie ilości zaskórników

Myślę, że aktualizacja pojawi się za kilka miesięcy, wtedy na pewno Wam się wyspowiadam czy udało się osiągnąć to co sobie założyłam :)

Niedługo pewnie pojawi się też wpis dotyczący porannej rutyny, ale powiem szczerze, że nie jest ona zbyt skomplikowana :)

A Wy jakich kosmetyków używacie w wieczornej pielęgnacji? Macie swoich ulubieńców, których możecie polecić? 

Pozdrawiam Was serdecznie ;)

12 komentarzy:

  1. Ja mam dość podobnie z zapychaniem, aczkolwiek odkąd stosuję produkt z kwasem dwa razy w tygodniu i unikam moich zapychaczy, czyli składników, które nie służą mojej cerze, to kaszki już nie miewam praktycznie wcale. Z twojej pielęgnacji kojarzę Esencję marki Bielenda, która bardzo mi się spodobała oraz odżywczy krem pod oczy Vianka, którego mam już trzecie opakowanie, bo tak bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię stosować kwasy w pielęgnacji, w moim przypadku jeszcze ciężko wyczuć co mnie zapycha :)

      Usuń
  2. Uwielbiam tą esencję z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że u Ciebie się sprawdza :) W ogóle ta esencja ma bardzo dużo zwolenników :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię takie posty, można podejrzeć jak wygląda pielęgnacja cery u innych. Z twoich produktów znam peeling sylveco i go uwielbiam! Muszę do niego koniecznie wrócić, bo śmiało mogłabym go nazwać jednym z najlepszych produktów jakie używałam :) Żel aloesowy mnie kusi i na pewno w końcu się skuszę - czekam tylko na dobrą cenę :D Serum bielendy tez mnie kusiło jakiś czas temu, ale mam już w tej kwestii swojego ulubieńca, wiec zazwyczaj na niego stawiam i nie szukam nic innego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling z Sylveco jest całkiem okey, ale jak go wykończę to pewnie zabiorę się za coś innego :) Koniecznie wypróbuj żel aloesowy, niekoniecznie nawet ten z Holiki, ale będziesz na pewno zadowolona ;)

      Usuń
  4. Super produkty <3 Może wzajemna obserwacja ?
    Klaudiaonelive Blog<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, chociaż wydaje mi się, że ogólnie czeka mnie sporo pracy, zanim doprowadzę cerę do porządku :)

      Usuń
  5. Sporo tych produktów. :D Fajnie, że tak dbasz o cerę. Moja wieczorna pielęgnacja wygląda znacznie ubożej. :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie używam tych wszystkich kosmetyków codziennie :)

      Usuń
  6. Dużo u Ciebie Vianka/Sylveco. Mam wrażenie że to siostrzane marki? Zaciekawiły mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ten sam producent :) Swego czasu pracowałam w tej firmie jako dermokonsultantka, więc siłą rzeczy zostało trochę ich kosmetyków do testowania. Jest to dość popularna marka w blogosferze, więc myślę, że pomocne będą recenzje tych produktów, które na pewno będą się pojawiać co jakiś czas :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każde odwiedziny i dodany komentarz :)
Wpadaj częściej, sprawi mi to wiele radości.

Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz bloga.
Jeżeli spodoba mi się u Ciebie - odwdzięczę się tym samym.